No młody człowieku, ciekawe podejście do życia. Jestem ciekaw, co ty kiedyś dasz swoim dzieciom w spadku po sobie? Ciężka sprawa... Jak tak sobie myślę o starości, ZUSie, filarach i patrze na dzisiejsze nastolatki to chyba na odwróconą hipotekę nawet bym się zdecydował...
Przynajmniej rząd daje gwarancję, że z domu mnie do ostatniego tchnienia nie wyrzucą

Dziękuję za odpowiedź Dawno mnie nie było. Teraz zaczynam rozumieć, że sztucznie stwarzany kociokwik w temacie odwróconej hipoteki służy prywatnym spółkom. To przykre bo najważniejsi powinni być ludzie...

Umowy przed podpisaniem trzeba dogłębnie przestudiować bez względu czego dotyczą wtedy nie będzie problemów. Nie widzę nic negatywnego w rencie dożywotniej. Ludzie przecież sami się na to decydują. Jak chcą to w czym problem. Skoro to funkcjonuje na rynku to musi być bezpieczne.

Ja mam swój sposób na życie. Nikomu nic do tego. Nie chcę dzieci i problemów. Liczy się tylko fun & love Do emerytury i tak nie dożyję, więc po co mam sobie d*** zawracać
Gdyby ludzie myśleli logicznie oszczędziliby sobie stresu i nie płodziliby dzieci

Witam
Jakoś mocno filozoficznie nam się zrobiło . Fakt, nie ma konieczności posiadania potomstwa, decyzja należy wyłącznie do zainteresowanych .
Dziś posiadanie dzieci to jak skok na bungee. Nigdy nie wiadomo co się wydarzy, co z nich wyrośnie.
Przy takim ryzyku odwrócony kredyt hipoteczny to jak poduszka powietrzna w samochodzie, albo spadochron dla seniora na złotą jesień życia.

Skoro Reksio nie będzie sobie tyłka zawracał tym, co z nim się stanie na starość to niby dlaczego rodzice mieliby nim się przejmować. Chętnie dałbym im poczytać wpisy syna na tym Forum .

Odpowiedź jest ciekawa inaczej... Starszy człowiek jest jak dziecko bardzo łatwowierny i nie można twierdzić, że skoro chciał to no problem. Renta dożywotnia nie jest wbrew pozorom super produktem niestety. A bazowanie na ludzkiej łatwowierności i naiwności to po prostu okropność.

Mówiłem, że chodzi tylko o to, żeby emerytów - naiwniaków wykorzystać Nie ma głupich.

Nie rozumiem aluzji agatatyl70?
Jak ktoś jest poczytalny to chyba wie co robi bez względu na dane z metryki urodzenia. Najlepiej powiedzieć biedny starusze był nieświadomy naiwny... W końcu, jak ktoś ma dowód osobisty i nie jest ubezwłasnowolniony to czemu go usprawiedliwiać? Nie widzę nic złego w rencie dożywotniej, jak się komuś nie podoba niech nie podpisuje umowy i tyle

Nie podoba mi się podejście Aster do rzeczy. Jak będziesz już stara/y zmienisz zdanie, jak Cie jacyś oszuści oskubią "na wnuczka" z ostatnich groszy, albo będziesz tracić kontakt z rzeczywistością z powodu demencji tudzież innej przypadłości i ktoś Ci wyciągnie ostatnie grosze, a potem odetną Ci światło, czy telefon, będziesz wiedział/a że mieć dowód to nie wszystko. Poddaję to pod Twoją rozwagę...